moje zwracają..ale to są rozpieszczone bachory... mam być cały czas, na mnie się siedzi, do mnie się mruczy za mną się chodzi... ;)
a powroty faktycznie, ja nie wiem jak to jest, bez znaczenia o której wracam, wiem od rodziny, że około 5-10min wcześniej koty siedzą już pod drzwiami..
Naprawdę? Moje nie zwracają uwagi jak wychodzę :)
OdpowiedzUsuńZa to zawsze radośnie (czyt. głodnie) witają kiedy wracam :)
moje zwracają..ale to są rozpieszczone bachory... mam być cały czas, na mnie się siedzi, do mnie się mruczy za mną się chodzi... ;)
OdpowiedzUsuńa powroty faktycznie, ja nie wiem jak to jest, bez znaczenia o której wracam, wiem od rodziny, że około 5-10min wcześniej koty siedzą już pod drzwiami..
nie wiedziałam, że tak można kochać....