wtorek, 14 kwietnia 2009

jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o..

no właśnie o co chodzi? bo o pieniądze to nie - ja ich nie mam, nikomu nie pożyczałam, od nikogo też nie... no ale nie ważne...
ale hmm mamy dzień... odezwało się 4 "byłych-niedoszłych" - tak, żeby się dowiedzieć "co słychać" ... taa jasne
a bo ja się nie chwaliłam tu... od października jestem sobie wolna z "odzysku" (tzn z teoretycznego odzysku bo ślubu uniknęliśmy przez te lata) i poznaje świat singli, randkowania itp - Dramat! no mówię wam - dramat!!!
ile tam jest dziwactw, zboczeń, udziwnień... ja tolerancyjna jestem... mało mnie już dziwi.. no ale come on!?
ale o tym to można poczytać u Kahros na "A Panowie listy piszą.."  , niestety Panowie są mało kreatywni i jakąś 1/3 tych wiadomości dostałam również i ja...

8 komentarzy:

  1. Panie również nie specjalnie wspinają się na wyżyny kreatywności, sprowadzając wirtualny flirt do banału i nudnej wymiany komunikatów oraz listy życzeń ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ ja wcale Pań nie bronie... jak wygląda kontynuacja flirtu to już inna sprawa... ja mówię o początku... chociaż podobno powinno oceniać się po tym jak kończy a nie jak zaczyna.... ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zaczynam ironicznie i ostrożnie, potem dopiero robię z siebie idiotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. moim zdaniem świetna metoda - podoba się - ale ja dziwna jestem wiec i może się nie znam...

    OdpowiedzUsuń
  5. może jesteś dziwna, ale tego nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. to pozostańmy tymczasem w tej niewiedzy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Stare słowiańskie przysłowie powiada, że tak to jest z większością facetów - nie da się z nimi żyć, a odstrzelić też nie można... Ale optymistyczne jest, że zdarzają się wyjątki :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. tak - Ciebie spotkało to szczęście :)
    a dzięki komu? nooo dzięki komu? (zapytała wcale się nie chwaląc, że wybitną swatką jest...) :D

    OdpowiedzUsuń