piątek, 29 maja 2009

nie!

powinnam przestać się malować i tak od łez spływa makijaż..
nie! inaczej! nie powinnam! nie płakać!
nie myśleć! nie czuć! nie rozpamiętywać!
nie powinnam nie! nie! nie!
a jednak..

wyciągam ręce ku Tobie
szukając chwil zamyślenia
wspominam ciepło twych dłoni
miłe są to wspomnienia..

resztki snu na mych powiekach
tak - wciąż śnie i w snach powracam
budzę się z krzykiem, łzy same płyną
nie chce się budzić, nie chce tu wracać...


Pierwszy raz opuściłam gardę, chciałam dopuścić Cie do siebie.. pierwszy raz od wielu lat. Chyba nie było warto. Nie jestem na tyle silna. Nie potrafię żyć na znakach zapytania. Nie lubię niedomówień, domysłów. Owszem tajemnica jest fajna, lekka niepewność i ten dreszczyk. Ale podstaw muszę być pewna, nie potrafię poruszać się po zapadającym się gruncie - już nie... chyba już jestem za stara...
uwierz mi, że naprawdę chcę
po prostu bardzo się boję... chyba za bardzo..
przepraszam, że nie potrafię Ci tego powiedzieć..
przepraszam, że nie jestem sobą przy Tobie..
przepraszam, nie wiem jak to się stało
przepraszam Cie...wiem, że to za mało..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz