Emocjonalna karuzela
chce wysiadać
ale ona wciąż przyspiesza..
coraz szybciej
szybują.. myśli, uczucia
kręcisz mym umysłem..
zabrałeś już serce
zarządzasz mą duszą..
i ciągle chcesz więcej..
znowu kataklizm jakiś
powód by Cie nie było
czekam..się kręcę..
patrząc w ciemne okno...
a karuzela się kręci
i już wiem - nie wysiądę tym razem...
...a jak zakręci ci się mocno w głowie, albo zrobi słabo, zamknij oczy i spróbuj przetrwać.
OdpowiedzUsuńtrzymam się.. ścian...
OdpowiedzUsuńlepiej trzymać się kogoś, można za szyję, albo za ramię, to lepsze i bezpieczniejsze niż ściany...
OdpowiedzUsuńok.. poszukam jakiejś szyi albo ramienia...
OdpowiedzUsuńa zapomniałam ja już szukam ale o tym o wczoraj było ;)
a ja przestanę udzielać rad w obszarach, w których sam sobie nie radzę ;) to takie wiosenne postanowienie :)
OdpowiedzUsuń:) też to jakieś rozwiązanie, ale przynajmniej jest się nad czym zastanowić.. tak więc radź, radź ;)
OdpowiedzUsuń