niedziela, 5 lipca 2009

...

szczerze?
nie pamiętam jak brzmi mój śmiech
ten prawdziwy, niewymuszony
niezatruty obowiązkiem śmiania

co dzień zakładam maskę
wymuszony urok na potrzeby świata
nauczyłam się rżeć
dosłownie.. duszę się ze śmiechu

i co z tego?

uśmiecham się w pracy..
zawsze mnie to dziwi
klienci wyczuwają ten uśmiech
więc uśmiecham się do obcych
och jaka miła ta pani..
jaka uśmiechniętą..

a ja przypominam sobie własną rymowankę
pseudo wiersz sprzed lat..

****
Nie zobaczę Cię już miły poranku
to dla mnie smutna rzecz
zatańcz dla mnie baranku
skowronku zaśpiewaj żałobną pieśń

Nie zobaczę Cię już miły wieczorze
choć kocham Cię bardzo tak..
obce mi będą poranne zorze
obce mi będą tak..

Z diabłem się zaprzyjaźnię
choć potem wbije mi szablę w brzuch
ja wiem, że z diabłem mi będzie raźniej..
niż samej.. tak tu

przykro mi będzie odchodzić
przykro mi będzie tak..
każdy będzie robił to co ma robić
ale nic już nie będzie tak..
****

trudno sobie przypomnieć kiedy to było
wiem, że każdy wdech był tak samo trudny jak dziś
wierzyłam, że jak dorosnę będę inną
nic nie zmieniło się do dziś..


sny bolą tak samo
mimo radości jaką daje mi On
wspomnienia dziś przytłaczają
tak bardzo chce uciec stąd

niby życie po prostu
matura, studia i praca
oni zazdroszczą i po co
pani manage bez życia i w lata...

niby rytm ustalony
i tak być winno
nie mieszczę się jednak w normach
jest lepiej niż być powinno...

4 komentarze:

  1. potrafisz się śmiać

    jak niby rytm ustalony

    cytaty:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejm czyzby spadek formy?A gdzież ta głowa w chmurach, gdzie te motyle?

    OdpowiedzUsuń
  3. motyle są... te burze też przeze mnie bo chmury popsułam ;)
    tylko tak mi jakoś czasem...
    tak chyba spadek formy chwilowy..

    OdpowiedzUsuń