niedziela, 14 czerwca 2009

pojechałam do Ikei
kupiłam lampę i stół
cieplej, jaśniej, wygodniej
urządzam się dalej na tych 12m2
zmieniam je jak mogę
rezygnuje z przestrzeni na rzecz wygody
znajomy każdy kąt domu dzieciństwa
tłamsi mnie, dusi
wielka niewiadoma
ogromna niemoc czynienia
chęć zmiany - brak możliwości
jeszcze trochę, jeszcze chwileczkę

tak bardzo bym już chciała uciec z osiedla dzieciństwa
z uważnych oczy życzliwych znajomych

pomału zbieram
stół, lampa, komoda jedna, kolejna..
w oczekiwaniu na decyzję
jedno słowo i już mnie nie ma
tak blisko a tak daleko
spokój, samodzielność, samotność z wyboru - nie w tłumie
jeszcze trochę, jeszcze chwileczkę..

4 komentarze:

  1. A potem zamarzy się wielka ucieczka w znajome ramiona....ale rzeczywiście, to już będzie tylko Twój wybór:)

    OdpowiedzUsuń
  2. tych ramion szukam od lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czas nas uczy pogody.I cierpliwości:)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj tak - ponoć cierpliwość cnotą ;)
    a pogoda - na przekór tej za oknem ;)

    OdpowiedzUsuń