wtorek, 27 lipca 2010

koty zaczipowane

udało się wreszcie
wczoraj odwiedzilim weta i działa wszystko
spokojniejsza będę, że jak gdzieś toto polezie to większa szansa na odnalezienie
chociaż i tak nie łażą ...
Teli obrażona - pogryzła kogo i co się dało a po powrocie na włości chodzi i prycha na wszystko i za wszystko
Za to Izzi jak zwykle nawet nie ogarnęła, że coś się działo
bosze chciałabym chyba być tak bojaźliwa jak ten kot - życie było by piękne :)

2 komentarze:

  1. gratulacje, u mnie byłaby walka na smierc i życie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję w imieniu kotów, weta i ogólnie wszystkich którzy brali w tym udział :)

    OdpowiedzUsuń