sobota, 17 października 2009

*

leniwa sobota
odespałam, robiłam porządki
wyrzucam wszystko z szaf
koty chodzą za mną cały dzień
pracowałam z laptopem na kolanach
jednym kotem w nogach, drugim prawie na głowie
niby jest dobrze a jednak...
wszystko się pomerdało
możliwość przeprowadzki i samodzielności umyka
czuję zmęczenie, ograniczenia
chcę zacząć na nowo
ale muszę jeszcze poczekać..
perspektywa zmian, przeprowadzki, remontu
to wszystko spowodowało, że siedzę na mentalnych walizkach
już nic mi się tu nie chce
nie widzę sensu
dzizas już nawet nie gotuję obiadów, bo jeść mi się nie chce


czy tak powinien wyglądać sobotni wieczór?
2 laptopy, kieliszek wina; ser, oliwki itp i sama ja...
Od foto z omnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz