wtorek, 25 lipca 2006

no i się udało

dogadać z "miłą" panią i jednak na basenik mogę iść od sierpnia. Fajnie bo dziś mi się strasznie nie chce, zastanawiam sie kiedy mi to niechcenie przejdzie bo to juz tydzień od obrony a ja tylko leże i blogi czytam...od 2 dni nawet się na piwo nie daje wyciągnąć. Chyba się przepiłam tym oblewaniem tytułu, można się przepić? Mój M tez chory..ciekawe kto kogo zaraził..szkoda bo może on by mnie chociaż z wyra wyciagnął a tak bede tu gnić.

Jakiś pomysł jak się pozbyć poobronowego marazmu? A może ja to jakiś odosobniony przypadek...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz