wtorek, 25 lipca 2006

............aaaaaaaaaaapsik!

No i się rozchorowałam ;/ a dzid miałam iść na basen. wprowadzić jakaś rutynę do tego nowego etapu bez szkoły, uelastycznić ciałko które zwiędło przez te 2miesiące bez basenu i no schudnąć troszkę...chociaż troszkę - jak bym chciała ach..a jak dziś nie pójdę i nie opłacę to mogę zacząć dopiero od września i co tu zrobić. poczekam do wieczora może troszkę przejdzie.

A jak nie to może się w końcu do roweru przekonam, bo z tym rowerem to jest problem. Jako małolata wówczas jeszcze straszna wyleciałam przez kierownice prosto na drzewo łamiąc sobie nosa i jakaś taka uraza mi została...ciągle mi się wydaje ze te tylne hamulce znów puszczą i znów gdzieś odlecę ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz