poniedziałek, 21 czerwca 2010

a w środę

znowu do pracy - po miesiącu przerwy...
tak się zastanawiam jak ogarnę
czy ogarnę?
początkowe 2tygodnie chodziłam po ścianach - mentalnie bo z gipsem się nie dało;)
ale kolejne 3 były cudne - zapomniałam jak fajnie jest robić nic
albo robić co się chce i kiedy się chce
przypomniało mi się, że najlepiej funkcjonuje w nocy a dni mogłabym przesypiać
wszystkim pracoholikom polecam taki przymusowy urlop
działa jak najlepsza terapia ..ciekawe na jak długo ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz